Zbyszek Herbert |
“Wieczorem Herbert i czytał nowe wiersze. Wydaje się, że praca w torfie wpływa nań użyźniająco. Do roboty nie ma tam nic, czytać gazet w godzinach urzędowych nie wypada, wobec tego Zbyszek siedzi przy biurku i pisze wiersze i bajki. Każdy myśli, jaki on przykładny i gorliwy, podczas gdy Zbyszek boryka się z obsesją zmarnowanego życia, co - jak wiadomo - stanowi najlepszy nawóz sztuczny poezji. W wierszach daje wyraz obawom i przygnębieniu, że nie zostawi śladu istnieniem. Przeraża go grząskość ludzkiego losu. Powiedziałem mu, że jest to uczucie naturalne wśród torfowisk. Musi zmienić pracę i poszukać czegoś w cemencie czy betonie .” (Dziennik 1954, s.168)
“February 5: Herbert in the evening ... read new poems. It seems that work in peat has a fertilizing effect. There is nothing to do there, you shouldn't read newspapers during office hours, so Zbyszek sits at his desk and writes poems and fables. Everybody thinks he’s an exemplary and zealous worker, while Zbyszek struggles with his obsession — that of a wasted life, which, as we know, is the best fertilizer for poetry. In his poems, he expresses his fear and depression that he will not leave a trace of existence. The mire of human fate scares him. I told him it was a natural feeling among the peat bogs. He has to change jobs and look for something in cement or concrete.”
No comments:
Post a Comment